sobota, 17 stycznia 2015
Imagin z Liamem cz 1
Czytasz Hej mam na imię Selena. Mam 18 lat, i mieszkam ze swoim głupim bratem Niallem, a no i bym zapomniała jeszcze z jego kumplami.
- Hej. Selena ! - krzyczy Zayn wchodząc do kuchni
- Hej - odpowiadam obojętnie
- zrobiłaś śniadanie ? - pyta Niall
- a jak że by inaczej ? - odpowiadam pytaniem na pytanie. Siadam koło Liama przy stole i zaczynam jeść. Oh. Może wam wszystkim przedstawię. Więc. Zayn hmmm mulat brązowe oczy jest przystojny i poważny. Harry to lokowaty zboczeniec. Louis zabawny nawet do lubię. Swojego brata nie będę przedstawiać. Ah i Liam, on jest z nich najnormalniejszy. Jest miły, uroczy, zabawny. Ideał.
- Selena - z zamyślenia wyrywa mnie Niall
- co ? - piorunuje go wzrokiem
- jedziemy nad jezioro, jedziesz z nami ? - pyta
- No mogę jechać- wzruszam ramionami i odchodzę od stołu
- więc za pół godziny masz być gotowa
Idę na górę do swojego pokoju. Biorę kostium kąpielowy i go zakładam, gdy nagle ktoś puka do drzwi. Nie wiem czemu ale zakładam szlafrok.
- wejść
- Cz-cześ - duka Liam
- Cześć. Coś się stało? - pytam
- Nie tylko Niall powiedział żebyś się pospieszyła - mówi z uśmiechem
- ta.powiedz mu że zaraz będę - przewracam oczami. Liam wychodzi z pokoju, a ja zaczynam się ubierać. Zakładam krótkie spodenki, jakiś biały top i trampki za kostkę. Włosy czeszę w luźnego koka. Biorę torbę i schodzę na dół.
- nie za krótkie te spodenki - karci mnie Niall
- nie są idealne - wtrąca Harry
Wychodzę z domu i wchodzę do auta. Na miejsce kierowcy siada Niall a z tyłu Harry. Liam, Louis i Zayn jadą razem autem Harry'ego. Nic z tego nie rozumiem ale to nie ważne.
- ja uważam że są za krótkie - nagle ciszę przerywa Niall
- Dobrze są no i ? - parskam
- no i nic - Niall przewraca oczami
- jesteście na prawdę zgranym rodzeństwem - żartuje Harry. Niall spogląda na mnie ale ja odwracam wzrok. Nie wiem dlaczego ja i mój brat nie możemy się dogadać. Kocham go najbardziej na świecie i on mnie też. Ale dlaczego nie możemy ze sobą normalnie rozmawiać ? Chcę być dla niego miła, ale nie umiem. Wiem że wyżywam się na nim za to że nie ma z nami rodziców. Oni nas opuścili. Dlatego Niall jest cholernym punkiem, a ja nie umiem się z nim dogadać. Czujemy się nie kochani. No bo jak wy byście się czuli gdy pewnego dnia wracacie do domu a rodziców nie ma ? Wyjechali, zostawili was. Właśnie Niall się mną wtedy zajmował.
- jesteśmy na miejscu - mówi nagle Niall
Wychodzę z auta i się rozglądam. Tu zawsze przyjeżdżaliy z rodzicami.
- idziesz? - pyta mnie Harry
- ta- odpowiadam cicho czując łzy spływające po moich policzkach.
- Hej - słyszę więc się odwracam. To Liam
- czy ty płaczesz ? - pyta zdziwiony
- tak, dużo czasu tu spędzaliśmy z rodzicami - wycieram łzy spoglądając niego.
- Oh - widzę zakłopotanie na jego twarzy
- E ! Romeo i Julia idziecie ?! - krzyczy Louis
Idę na plażę, wyjmuję ręcznik i kładę na ciepłym pisku. Po tem rozbieram się i kładę się na nim.
- choć po pływać - prosi Niall
- nie - odwracam głowę
- proszę
- nie
- Liam ! Wrzucamy ją ! - krzyczy Niall
- Niee ! - Liam łapie mnie za nogi a Niall za ręce
- 3 ,2 ,1- odliczają i wrzucają mnie do lodowatej wody
- debile ! - krzyczę wkurzona i rozbawiona.
Gdzieś po czterech godzinach na reszcie jedziemy do domu. Wsiadam do auta na tyły. A obok mnie Liam. Z przodu jedzie Niall i Harry. Spoglądam na Liama który się do mnie uśmiecha. Podoba mi się. On jedyny z tej bandy podoba mi się. Naprawdę. W połowie drogi zasypiam na ramieniu Liama. Czuję że mnie przytula.
Czytasz ? Komentujesz. Oceniajcie ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz