niedziela, 11 stycznia 2015

Imagin z Harrym cz 4


- Puść - powiedziałam i odepchnęłam chłopaka od siebie
- co ? - spytał z grymasem na twarzy
 - co ty robisz ?
- Jezu. Z ciebie taka świętoszka no nie - uśmiechnął się głupawo
- co ty sobie myślisz ? Nie znam Cię !
- no właśnie a ja zrobię że poznasz ! - krzyknął i złapał mnie za rękę
- co ty wyprawiasz?!
- teraz moja droga spakujesz swoje rzeczy i pójdziesz ze mną ! Już ! - puścił mnie a ja pobiegłam na górę
Co on sobie myśli ? Usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać. Po paru minutach usłyszałam kroki Harry'ego.
- miałaś się pakować a nie beczeć !
Zeszłam z łóżka i podeszłam do szafy. Wyjęłam dużą torbę i spakowałam potrzebne rzeczy. Wyszliśmy z domu.
- wchodź - wskazał na drzwi od auta
 Harry spojrzał na mnie i odpalił auto.
- dlaczego płaczesz ? - spytał po chwili
- a nie mam powodów ?
- Nicol ja nie jestem zły
- nie tylko pojebany - przewróciłam oczami
- Nie bluźnij - skarcił mnie
- ty mnie nie będziesz mówił co mam robić a co nie .
- od teraz tak - uśmiechnął się i zaparkował auto
 Harry zabrał moją torbę i weszliśmy do środka. Zaprowadził mnie do jakiegoś dużego pokoju.
- będziesz spała ze mną
- jasne - parsknęłam
 No nie wierzę co się dzieje. On nie jest zły. No wogule ! Rzucił torbę na łóżko i wyszedł. Rozejrzałam się po pokoju i także wyszłam.
- chcesz coś zjeść ? - spytał wchodząc do kuchni
- nie !- krzyknęłam i cicho podeszłam do drzwi próbując je otworzyć.
- są zakluczone. Nie odtworzysz ich - usiadł przy blacie i zaczął jeść. Podeszłam do blatu i usiadłam na przeciwko niego.
- nawet mnie nie znasz a chcesz uciekać - pokiwał głową
Nic nie odpowiedziałam tylko się na niego spojrzałam.
- wiesz jesteś ta jedyna
 - co ?!
- Kurwa. Chodzi mi o to że jesteś jedyna na której tak mi..............mi zależy - mówił patrząc w swój talerz
- mhm - to tyle co mogłam w tamtej chwili powiedzieć
- o czym teraz myślisz ? - spytał nagle
- o tym co masz na ręku - wskazałam
- a ..taka rana nic wielkiego - dukał
- Nie dukaj się
- Nie ładnie tak - uśmiechnął się- jesteś głodna tylko nie chcesz się przyznać - powiedział na co przytaknęłam. Przewrócił oczami i poszedł po kanapkę.
- trzymaj - podał mi talerz
- dziękuje
- nie patrz się tak na mnie - zmarszczył brwi
 Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Harry podszedł i je otworzył. Do domu wszedł wysoki blondyn. Wytatuowany. Gdy mnie zobaczył to chyba dość mocno się zdziwił.
- kto to jest ? - spytał
- moja dziewcz.....znaczy koleżanka
- Mhm. Koleżanka. Przeleciałeś ją już ? Też bym chciał - usłyszałam głos tego chłopaka
- co ?! - zdziwiłam się
- tylko po to tu przyszedłeś ? - fuknął Harry
- Nie. Powiedziałeś że mam przyjść
- Ah. No tak wchodź -
 - Jestem Niall - chłopak wyciągnął do mnie dłoń
- Nicol - odwzajemniłam gest
- Eh. Chodź na chwilę - Harry złapał mnie za rękę i pociągnął gdzieś do pokoju.
- co się dzieje ? - spytałam
- to Niall. Mój przyjaciel.
 - no i ?
- no i ty pójdziesz na górę i nie wyjdziesz z pokoju do póki Ci nie pozwolę
- aha teraz będę zamknięta
- na górę ! - krzyknął

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz