niedziela, 11 stycznia 2015

Imagin z Harrym cz 5


 Pobiegłam na górę i weszłam do pokoju. Co ja tu jeszcze robię ? Mogę zadzwonic po policję. Albo co innego. Jednak tego nie robię. Kładę się na łóżku i oglądam telewizje. Nawet nie pamiętam kiedy zasnęłam ale obudził mnie Harry gdy wszedł a raczej zatoczył się do pokoju.
- cześć skarbie - powiedział i usiadł na łóżku
- ochlałeś się ? - spytałam
- nie, no co ty ? - powiedział z uśmiechem i zaczął się rozbierać. Spojrzałam na niego i wyłączyłam telewizor. Harry położył się w łóżku a ja stałam przed telewizorem i myślałam co robić.
- będziesz tak stać ?
- em. Nie - wybełkotałam i położyłam się jak najdalej od niego
- co ty się tak oddalasz ? - objął mnie ramieniem i przysunął do siebie
- puść mnie ! - krzyknęłam
- śpij - powiedział zaspany
 Nie jest to zbytnio komfortowe. Kręcę się parę minut ale i tak zasypiam. Budzę się dość rano.
- nie dotykaj mnie - warczę gdy Harry chce mnie obudzić
- spokojnie - mówi i wychodzi z pokoju
 Wstaję i zaczynam szukać łazienki ale na szczęście ją znajduje. Myję się, ubieram i czeszę włosy w kitkę. Gdy wchodzę do pokoju słyszę dźwięk mojego telefonu. Wyjmuje go z torby. To mój przyjaciółka.
 - hej ! - krzyczy
 - hej
- gdzie jesteś? Byłam dziś u ciebie ale nikogo nie zastałam. - w tym momencie usłyszałam kroki Harry'ego które zbliżały się do pokoju.
- Eh. Wyjechałam do rodziców. Muszę kończyć pa ! - szybko się rozłączyłam i schowałam telefon do torby
- co robisz ? - spytał
- nic - skłamałam
- rozmawiałaś z kimś ? - skąd to słyszał ?
- em.ta z koleżanką - powiedziałam cicho
 Harry podszedł do mnie złapał mnie za nadgarstki i przycisnął do ściany.
- jak powiedziałaś jej gdzie jesteś pożałujesz ! - krzyknął a ja zaczęłam płakać
- nie powiedziałam. Znaczy powiedziałam że wyjechałam do rodziców bo się pytała - powiedziałam przez łzy
- Oh. Grzeczna dziewczynka - uśmiechnął się i pocałował mnie.
- Harry - wyszeptałam
 - hm ?
- błagam wypuść mnie proszę chcę wrócić do domu. Harry proszę chcę do domu. - prosiłam go a on spojrzał na mnie i przejechał kciukiem po moim policzku
- Nicol. To nie jest tak że chcę Ci coś zrobić. Po prostu chce żebyś była blisko mnie. Chcę żebyś mnie poznała, a ja ciebie.
- to nie mogłeś zaprosić mnie na jakąś pieprzoną randkę ?! - krzyknęłam a Harry mnie puścił
- ja i randka ? Spójrz na mnie
- no i co ? Nie będę oceniać Cię po wyglądzie. Choć mogę Cię ocenić jesteś dupkiem. Ale choć nim jesteś to ja jakoś nadal tu jestem. - ostatnie słowa powiedziałam z małym uśmiechem
- tak. Jesteś bo Cię nie wypuszczę - uśmiechnął się
- no cóż jeśli pozwolisz to zapraszam Cię na randkę - powiedział

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz