środa, 14 stycznia 2015

Imagin z Harrym cz 10

te
 ~ oczami Nicol ~
 Budzę się w nie znanym dla mnie łóżku. Po cichu wychodzę z pokoju. Na dole słychać jakąś kłótnie. Schodzę niżej by usłyszeć co mówią.
- Do cholery ! Co mnie ona obchodzi ? O Harry'ego tu chodzi ! - krzyczy chłopak z brązowymi oczami
- Ok, Ok pójdę do niej - mówi znajomy mi blondyn. Na te słowa wchodzę do pokoju k siadam na łóżku.
 - Hej - wchodzi do pokoju
- mogę wiedzieć co ja tu robię ? - parskam
- Nic ty jesteś naprawdę zbędna. Chodzi nam o twojego chłoptasia - uśmiecha się
- a podobno jesteś jego najlepszym przyjacielem
- ja ? Nigdy nim nie byłem. Wydaje mu się
- pierdol się - odwracam wzrok od niego
- z tobą ? Chętnie - zbliża się do mnie
- nie ! - krzyczę przerażona
- co do kurwy ?! - do pokoju wchodzi chłopak z brązowymi oczami i dużą ilością tatuaży.
- nic - Niall mówi przez zęby
- odsuń się od niej - Niall przewraca oczami i wychodzi
- chcesz coś jeść albo pić ? - pyta spoglądając na mnie
- Uhm. Nie - bełkocze
- ja coś jestem na dole. Uważaj na Nialla -uśmiecha się i wychodzi. To takie głupie. Skąd niby Harry ma wiedzieć że tu jestem ? Kładę się na łóżku i zastanawiam co chcą zrobić Harry'emu.
- E ! Piękna ! - słyszę krzyki z dołu więc schodzę.
- Choć. Przydasz nam się - uśmiecha się Niall
- Co ? - pytam przerażona
- Zayn wyjaśnij jej
- Wyślesz SMS-a do Harry'ego - zaczyna ale mu przerywam
 - nie mam telefonu
- to z telefonu Nialla. Napiszesz że jesteś u niego i chcesz się spotkać przy jeziorze o 17:00. Przyjdziemy tam. Harry będzie się o Ciebie martwił i nagle bam i Harry leży zakrwawiony na ziemi - śmiej się a ja zaczynam płakać
- nie zrobię tego ! - krzyczę ale od razu tego żałuję. Dostaje cios w brzuch od mulata i ląduje na podłodze.
 - zrobisz albo zginiesz - grozi mi i rzuca telefon Nialla
 Wybieram numer Harry'ego.
 - no pisz ! - pospiesz mnie Niall
 ,, hej tu Nicol. Jestem u Nialla. Nie pytaj o szczegóły. Bądź o 17:00 przy jeziorze. Proszę. Bardzo Cię kocham"
 Pokazuje im wiadomość a oni przytakują i wysyłają ja za mnie.
- no Niall bierz broń. Jest 16:40 - oświadcza Zayn u spogląda na mnie. Wstaje zdezorientowana . Co ja mam robić ?
- choć idziemy - mówi Niall do mnie
 ~ oczami Harry'ego ~
 Czekam przy tym pieprzonym jeziorze. Dlaczego ona jest u niego ?
- Nicol - krzyczę gdy ją zauważam
- uciekaj proszę - błaga mnie
- Dlaczego Nicol. Chodź do domu.
- Harry - mówi przez łzy.
- co?- nagle czuje straszny ból w nodze. Co do cholery ? Dostałem kulką. Opadam na ziemie i widzę krew wokół siebie.
- jak mogłaś ? - pytam
- Harry ale..- zaczyna ale ktoś jej przerywa
- jak tam Hazzuś ? - spoglądam w górę i widzę Zayna z pistoletem przy mojej głowie
- zostaw go - słyszę pisk Nicol
- Nie. Zapłaci za wszystko co zrobił - Zayn uśmiecha się
Ostatnie co pamiętam to szloch Nicol. Strzał. Śmiechy Nialla i Zayna. Koniec.
 ~ oczami Nicol ~
- zabierz ją stąd - słyszę Zayna. Boże. Harry, nawet nie wiesz że Cię kocham. Nawet nie wiesz. Niall zabiera mnie do domu. Do mojego domu. Nie wierze co zrobiłam. Ale co mogłam zrobić ? Nie chcę żyć. Na prawdę nie chcę żyć bez niego. Chcę być szczęśliwa z Harrym. Zabiję się. Tak jak to przeze mnie zabili. Harry'ego.
Czytasz ? Komentujesz. I jak ? Z kim mam teraz napisać ? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz