niedziela, 11 stycznia 2015
Imagin z Harrym
- Jessy ja już pójdę. Późno już. - powiedziałam przyjaciółce ubierając kurtkę
- okej to pa Nicol ! - krzyknęła gdy wychodziłam
Nigdy nie lubisz spacerować po ulicy gdy jest już ciemno. Więc do domu szłam szybkim krokiem. Gdy nagle poczułam czyjąś rękę na ramieniu.
- puść mnie ! - krzyknęłam gdy chłopak odwrócił mnie do siebie
- nie powinnaś spacerować tak późno - powiedział i zdjął kaptur. Ujrzałam wysokiego wytatuowanego chłopaka. Z burzą loków i głupawym uśmieszkiem.
- nie twój interes ! - próbowałam się wyrwać ale chłopak złapał mnie mocniej
- Hej spokojnie czy ja wyglądam na jakiegoś łobuza ? - znów uśmiechnął się głupawo
- nie no skądże - powiedziałam i przewróciłam oczami
- boisz się mnie ? - spytał i złapał mnie za biodra
- puść mnie błagam ! - prosiłam ale w odpowiedzi otrzymałam głośny śmiech
- czyli się mnie boisz
- dasz mi spokój frajerze ?!
- dałem Ci powód żebyś mnie tak nazywała ? - spytał i przycisnął mnie do siebie tak że stykaliśmy się ciałami
- Nie. Przepraszam po prostu mnie puść - zaczęłam płakać
- odprowadzę Cię - powiedział i mnie puścił
- nie masz co robić tylko mnie nękać !
- nie nękam Cię ale mogę zacząć
- to tu - zatrzymałam się przed drzwiami
- jutro o 16:00 będę tu na Ciebie czekał
- p...po co ?
- Nie bój się skarbie. Wiem gdzie mieszkasz więc uważaj - uśmiechnął się i złapał mnie za nadgarstki
- to do jutra - powiedział i musnął moje usta- a za nim pójdziesz jak masz na imię ?
- Nicol - odpowiedziałam obojętnie
- ja Harry
- oh. Myślałam że Romeo bo jesteś taki romantyczny- powiedziałam i weszłam do domu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz