środa, 4 lutego 2015
imagin z Zaynem cz 2
- cześć mamo !- witam się z rodzicielką gdy wchodzę do domu.
- a u jakiej to koleżanki byłaś ?
- u Amandy - odpowiadam a mama przytakuje
- a mamo będę mogła dziś też do niej pójść ?
- tak ,a teraz siadaj do stołu - uśmiecha się. Przytakuję i siadam. Jem szybko i idę do swojego pokoju. Wyjmuję telefon i dzwonię do Zayna.
- hej skarbie
- em..hej. Spotkamy się dziś? - pytam niepewnie
- wow szybka jesteś - śmieje się
- tak spotkamy się ,przyjadę po ciebie o 18 - dodaje po chwili
- ok ,to pa - mówię i się rozłączam.
- Caroline ktoś do ciebie! - krzyczy mama więc schodzę na dół i widzę Harry'ego
- możemy pogadać? - pyta nie pewnie
- tak ,chodź - zapraszam go do swojego pokoju. Siadam na łóżku i robię miejsce koło siebie.
- więc o czym chcesz pogadać ?
- o twoim nowym chłopaku - kpi
- nie mam chłopaka
- nie ? A Zayn ?
- on....nie..jest - nie wiem co powiedzieć
- nie ufaj mu
- czemu ? - pytam oburzona
- Zayn nie jest taki idealny. A wręcz przeciwnie. Sypia z dziewczynami na "jedną noc " i zostawia. Jestem jego kolegom więc wiem. Proszę Cię uważaj - łapie mnie za rękę i spogląda na mnie.
- Harry nawet jeśli taki był to raczej się zmienił
- nie ,nie zmienił
- przestań ! Może po prostu go nie lubisz ?
- może po prostu się o Ciebie martwię
- nie masz powód a teraz przepraszam mam ważne sprawy do zrobienia
- dobrze - odpowiada i wychodzi. Co on sobie myśli ? Będzie go oceniał ? Jest moim najlepszym przyjacielem ,ale to moja sprawa z kim się umawiam. Jest już 17:30 ? Kuźwa. Idę do łazienki i biorę prysznic. Robię makijaż i wiąże włosy w kitkę. Ubieram czarne rurki ,czerwony sweterek i czarne Vansy. Wypadam przez około i widzę samochód Zayna. Biorę torbę i schodzę na dół.
- ja już idę- mówię do mamy i wychodzę. Idę w stronę samochodu i widzę Zayna opartego o nie.
- hej - kładzie swoje ręce na moich biodrach i przyciska mnie do auta. Spoglądam na niego
- coś nie tak ? - pyta gdy całuje moją szyję
- em...jedziemy ?
- tak - odpowiada i otwiera mi drzwi
- gdzie jedziemy? - pytam gdy siada na miejscu kierowcy
- do mnie - uśmiecha się
- co Harry mówił na mój temat ?
- skąd wiesz że u mnie był ?
- widziałem jak wychodzi. Nie był zadowolony - spoglądam na niego zdziwiona. Ile on siedział w tym aucie
- Mówił że sypiasz z dziewczynami na jedną noc a potem zostawiasz i mam Ci nie ufać - wyjaśniam
- oh ,musi być naprawdę o Ciebie zazdrosny - śmieje się
- to mój przyjaciel - parskam
- nie denerwuj się - kładzie dłoń na moim udzie
- uroczo dziś wyglądasz - uśmiecha się łobuzersko.
Zaczynam przeczuwać że Harry miał racje
wtorek, 3 lutego 2015
Dziękuje !
bardzo wam dziękuję za ponad 1000 wyświetleń ! Jesteście wspaniali ! Mam nadziej że podobają wam się moje imaginy :* Jeszcze raz bardzo dziękuję <3
poniedziałek, 2 lutego 2015
imagin z Zaynem
- Caroline chodź bo spóźnisz się do szkoły - krzyczy moja mama. Schodzę na dół i wychodzę do szkoły. Więc moje imię już znacie. Mam 19 lat i chodzę do głupiej szkoły ,a do tego zakochałam się w niedostępnym dla mnie chłopaku. Na imię ma Zayn. Jest miły ,uroczy ,przystojny. Oh nie ważne. Pada deszcz a ja muszę stać na przystanku. Nagle podjeżdża czarne BMW. Szyby trochę się otwiera i widzę twarz Zayna.
- podwieźć Cię? - pyta z uśmiechem
- nie chcę robić kłopotu- odpowiadam
- nie bądź głupia ,wchodź- wsiadam do auta i zapinam pas. Od razu cieplej.
- Caroline ? - spogląda na mnie
- tak - bawię się swoimi mokrymi brązowymi włosami. Patrzę na obraz za oknem i widzę że Zayn przejeżdża szkołę .
- Zayn tu jest szkoła - wskazuje
- haha ,a kto powiedział że zawiozę Cię do szkoły - spoglądam na niego przerażona.
- Kuźwa ,nie bój się. Nie chcę Cię ani zabić ,ani zostawić gdzieś w lesie albo zgwałcić
- a gdzie jedziemy ?- pytam cicho
- do mnie - odpowiada również cicho
- wypuść mnie ! - krzyczę a on na mnie spogląda
- na prawdę tak o mnie myślisz ?
- nie ! Ale zabierasz mnie do siebie jak ledwo się znamy!
- postanowiłem to zmienić
- Zayn oszalałeś ?
- też - uśmiecha się i parkuje auto pod dużym domem. Wysiadamy a Zayn otwiera mi drzwi od domu.
- zapraszam panią - wchodzę do środka i rozglądam się po pomieszczeniu. Jest tu naprawdę pięknie ,ale trochę przeraża mnie to że Zayn mnie tu przywiózł.
- siadaj - wskazuje na dużą zieloną sofę
- em..okej - bełkoczę i siadam
- chcesz coś do picia ?
- nie - odpowiadam cicho
- boisz się mnie ? - siada koło mnie
- N-nie
- właśnie widzę - uśmiecha się
- zimno Ci ?
- ehe - przytakuje
- chodź - łapie mnie za rękę i prowadzi na górę
- tu masz łazienkę ,zaraz Ci dam jakiś dres - znika w jakimś pokoju. Wchodzę do łazienki i idę pod prysznic. Gdy wychodzę wycieram dokładnie ciało i owijam je ręcznikiem
Do drzwi puka Zayn.
- mogę wejść? - pyta za drzwi
- tak -odpowiadam i dokładnie trzymam ręcznik
-masz -kładzie ciuchy i wychodzi
Zakładam bieliznę i dresy Zayna. Koszulka tak pięknie pachnie. Mogłabym budzić się w niej codziennie. Biorę swoje mokre ciuchy i schodzę na dół.
- em...gdzie mogę "wyszczuć" ciuchy ? - pytam a chłopak podchodzi do mnie
- daj - zabiera ciuchy i znowu znika w jakimś pokoju. Siadam na kanapie kładąc głowę na poduszce. Nagle czuje że ktoś mnie przykrywa. To Zayn. Dokładnie okrywam się kocem. Spoglądam na zegarek. Jest już 17 ?
- obejrzymy jakiś film ? - ciszę przerywa Zayn
- pewnie - uśmiecham się a chłopak zaczyna wybierać jakiś film. Chyba specjalnie wybrał horror. Ponieważ cały czas się boję i siedzę wtulona w niego. Chłopakowi nie znika uśmiech z twarzy. Oglądamy jeszcze jeden film ,którego i tak nie oglądamy tylko gadamy. Gdy już się kończy jest 21.
- Zayn ja już wrócę do domu
- nie ma mowy. Śpisz tu
- ale moja mama...
- gdy się myłaś wysłałem jej SMS-a że nocujesz u koleżanki - przerywa mi
- oh - to tyle co udaje mi się powiedzieć
- nie wiesz jak bardzo się cieszę że tu jesteś - na te słowa czuj jak serce przyspiesza swój bieg
- naprawdę ? - dziwię się. Zayn nachyla się nade mną i całuje.
- tak bardzo mi się podobasz. Codziennie obserwuje Cię w szkole. Caroline kocham Cię - mówi gdy odrywamy się od siebie. Rumienię się na jego słowa. Jednak on mnie kocha ! Kocha mnie !
- Zayn ja ciebie też kocham - uśmiecham się
- choć spać - przygryza dolną wargę. Bierze mnie na ręce i niesie do swojego pokoju.
Zasypiam wtulona w chłopaka.
Rano budzi mnie czyjaś kłótnia. Obok siebie nie zauważam Zayna. Schodzę trochę i widzę Harry'ego.
- co ty robisz ? Zabawiasz się z nią !
- nie ! Tylko tu spała ,a zresztą co Cię to interesuje?
- nie zasługujesz na nią ! - krzyczy Harry
- Styles zmieniłem się. Uwierz mi.
- Jasne zmieniłeś. - przewraca oczami i wychodzi
- Zayn ? - schodzę do salonu
- coś się stało ? - pyta
- nie ,ale dlaczego mówiłeś że się zmieniłeś ?
- kiedyś Ci powiem - patrzy na mnie a ja myślę że się roztopie
- daj mi moje ciuchy - proszę go a Zayn gdzieś idzie i po chwili wraca z moimi ubraniami.
Chcę iść do łazienki ale Zayn łapie mnie za rękę.
- możesz tu się przebrać - mówi a ma jego twarzy pojawia się łobuzerski uśmieszek
- wolę iść do łazienki niż robić przed tobą striptiz - śmieję się
- szkoda -puszcza moją dłoń i robi podkuwkę. Wchodzę do łazienki szybko zakładam swoje ciuchy. Dresy Zayna wkładam do kosza na pranie i schodzę na dół. Zayn siedzi przy blacie i je kanapki.
- chcesz ? - pyta a ja przytakuję głową i siadam obok niego. Zjadam dwu kanapki a gdy już kończę Zayn zabiera talerze i wkłada je do zmywarki.
- idę do domu
- a wiesz przynajmniej jak ? - odwraca się do mnie
-eh..nie- spuszczam wzrok
- spokojnie ,odwiozę Cię - uśmiecha się i bierze kluczyki do ręki. Droga mija nam bardzo przyjemnie i szybko.
- mam nadzieje że kiedyś się jeszcze spotkamy - Zayn nachyla się i mnie całuje chowają coś przy tym do mojej kieszeni. To jego numer.
-no spotkamy się w poniedziałek w szkole
- tak sam na sam - uśmiecha się
-pewnie tak - odpowiadam i wysiadam z auta. Chłopak nieosiągalny dla mnie wyznał mi miłość. Czy może być jeszcze lepiej ?
- podwieźć Cię? - pyta z uśmiechem
- nie chcę robić kłopotu- odpowiadam
- nie bądź głupia ,wchodź- wsiadam do auta i zapinam pas. Od razu cieplej.
- Caroline ? - spogląda na mnie
- tak - bawię się swoimi mokrymi brązowymi włosami. Patrzę na obraz za oknem i widzę że Zayn przejeżdża szkołę .
- Zayn tu jest szkoła - wskazuje
- haha ,a kto powiedział że zawiozę Cię do szkoły - spoglądam na niego przerażona.
- Kuźwa ,nie bój się. Nie chcę Cię ani zabić ,ani zostawić gdzieś w lesie albo zgwałcić
- a gdzie jedziemy ?- pytam cicho
- do mnie - odpowiada również cicho
- wypuść mnie ! - krzyczę a on na mnie spogląda
- na prawdę tak o mnie myślisz ?
- nie ! Ale zabierasz mnie do siebie jak ledwo się znamy!
- postanowiłem to zmienić
- Zayn oszalałeś ?
- też - uśmiecha się i parkuje auto pod dużym domem. Wysiadamy a Zayn otwiera mi drzwi od domu.
- zapraszam panią - wchodzę do środka i rozglądam się po pomieszczeniu. Jest tu naprawdę pięknie ,ale trochę przeraża mnie to że Zayn mnie tu przywiózł.
- siadaj - wskazuje na dużą zieloną sofę
- em..okej - bełkoczę i siadam
- chcesz coś do picia ?
- nie - odpowiadam cicho
- boisz się mnie ? - siada koło mnie
- N-nie
- właśnie widzę - uśmiecha się
- zimno Ci ?
- ehe - przytakuje
- chodź - łapie mnie za rękę i prowadzi na górę
- tu masz łazienkę ,zaraz Ci dam jakiś dres - znika w jakimś pokoju. Wchodzę do łazienki i idę pod prysznic. Gdy wychodzę wycieram dokładnie ciało i owijam je ręcznikiem
Do drzwi puka Zayn.
- mogę wejść? - pyta za drzwi
- tak -odpowiadam i dokładnie trzymam ręcznik
-masz -kładzie ciuchy i wychodzi
Zakładam bieliznę i dresy Zayna. Koszulka tak pięknie pachnie. Mogłabym budzić się w niej codziennie. Biorę swoje mokre ciuchy i schodzę na dół.
- em...gdzie mogę "wyszczuć" ciuchy ? - pytam a chłopak podchodzi do mnie
- daj - zabiera ciuchy i znowu znika w jakimś pokoju. Siadam na kanapie kładąc głowę na poduszce. Nagle czuje że ktoś mnie przykrywa. To Zayn. Dokładnie okrywam się kocem. Spoglądam na zegarek. Jest już 17 ?
- obejrzymy jakiś film ? - ciszę przerywa Zayn
- pewnie - uśmiecham się a chłopak zaczyna wybierać jakiś film. Chyba specjalnie wybrał horror. Ponieważ cały czas się boję i siedzę wtulona w niego. Chłopakowi nie znika uśmiech z twarzy. Oglądamy jeszcze jeden film ,którego i tak nie oglądamy tylko gadamy. Gdy już się kończy jest 21.
- Zayn ja już wrócę do domu
- nie ma mowy. Śpisz tu
- ale moja mama...
- gdy się myłaś wysłałem jej SMS-a że nocujesz u koleżanki - przerywa mi
- oh - to tyle co udaje mi się powiedzieć
- nie wiesz jak bardzo się cieszę że tu jesteś - na te słowa czuj jak serce przyspiesza swój bieg
- naprawdę ? - dziwię się. Zayn nachyla się nade mną i całuje.
- tak bardzo mi się podobasz. Codziennie obserwuje Cię w szkole. Caroline kocham Cię - mówi gdy odrywamy się od siebie. Rumienię się na jego słowa. Jednak on mnie kocha ! Kocha mnie !
- Zayn ja ciebie też kocham - uśmiecham się
- choć spać - przygryza dolną wargę. Bierze mnie na ręce i niesie do swojego pokoju.
Zasypiam wtulona w chłopaka.
Rano budzi mnie czyjaś kłótnia. Obok siebie nie zauważam Zayna. Schodzę trochę i widzę Harry'ego.
- co ty robisz ? Zabawiasz się z nią !
- nie ! Tylko tu spała ,a zresztą co Cię to interesuje?
- nie zasługujesz na nią ! - krzyczy Harry
- Styles zmieniłem się. Uwierz mi.
- Jasne zmieniłeś. - przewraca oczami i wychodzi
- Zayn ? - schodzę do salonu
- coś się stało ? - pyta
- nie ,ale dlaczego mówiłeś że się zmieniłeś ?
- kiedyś Ci powiem - patrzy na mnie a ja myślę że się roztopie
- daj mi moje ciuchy - proszę go a Zayn gdzieś idzie i po chwili wraca z moimi ubraniami.
Chcę iść do łazienki ale Zayn łapie mnie za rękę.
- możesz tu się przebrać - mówi a ma jego twarzy pojawia się łobuzerski uśmieszek
- wolę iść do łazienki niż robić przed tobą striptiz - śmieję się
- szkoda -puszcza moją dłoń i robi podkuwkę. Wchodzę do łazienki szybko zakładam swoje ciuchy. Dresy Zayna wkładam do kosza na pranie i schodzę na dół. Zayn siedzi przy blacie i je kanapki.
- chcesz ? - pyta a ja przytakuję głową i siadam obok niego. Zjadam dwu kanapki a gdy już kończę Zayn zabiera talerze i wkłada je do zmywarki.
- idę do domu
- a wiesz przynajmniej jak ? - odwraca się do mnie
-eh..nie- spuszczam wzrok
- spokojnie ,odwiozę Cię - uśmiecha się i bierze kluczyki do ręki. Droga mija nam bardzo przyjemnie i szybko.
- mam nadzieje że kiedyś się jeszcze spotkamy - Zayn nachyla się i mnie całuje chowają coś przy tym do mojej kieszeni. To jego numer.
-no spotkamy się w poniedziałek w szkole
- tak sam na sam - uśmiecha się
-pewnie tak - odpowiadam i wysiadam z auta. Chłopak nieosiągalny dla mnie wyznał mi miłość. Czy może być jeszcze lepiej ?
niedziela, 1 lutego 2015
imagin z Niallem cz 4
- Niall - szepnęłam
- hm ? - spojrzał na mnie
- przepraszam - powiedziałam i wyszłam z pokoju
- ale za co ? - uśmiechnął si chłopak łapiąc mnie za rękę
- jeśli to Ci przeszkadzało to powiedz - dodał po chwili
- właśnie Niall o to chodzi że
- co robicie ? - przerwał mi loczek
- no chyba sobie żartujecie - mruknęłam pod nosem
- nic,rozmawiamy - odparł Niall
- jedziecie z nami do klubu ? - pyta Harry i patrzy raz na mnie raz na Nialla
- z chęcią - uśmiecham się a blondyn piorunuje mnie spojrzeniem
- czekamy na dole - oznajmia i schodzi. Wchodzę ponownie do pokoju i wyjmuje swoją czerwoną sukienkę. Zakładam ją do tego czarne szpilki i lekki makijaż. Włosy wiąże w starannego koka i schodzę na dół.
- wow - odzywa się Zayn na co wszyscy zaczynają się śmiać.
- nie pojedziemy wszyscy jednym autem - Louis staje przy aucie
- więc Zayn, i Liam jadą z Louisem, a ja jadę z Meg i Niallem - tłumaczy wszystkim Harry. Wszyscy wsiadają do auta i odjeżdżamy. Niall unika kontaktu wzrokowego ze mną. Patrzy cały czas na drogę. Po 20 minutach jesteśmy na miejscu. Wchodzimy do dużego lokalu w którym rozbrzmiewa głośna muzyka. Wszyscy oprócz Liama siadamy w loży. Niall siada koło mnie i obejmuje mnie ramieniem na co wszyscy się uśmiechają. Po chwili Liam przynosi dla wszystkich drinki.
- ja nie piję - odzywa się Niall
- to ja wypiję - wzruszam ramionami a wszyscy na mnie patrzą
- o co wam chodzi?
- o nic- odpowiada Louis. No i tak jeden drink ,drugi ,trzeci ,czwarty.
- choć zatańczyć - bełkoczę do Nialla
- nie - odpowiada sucho. Wstaje z loży i podchodzę do baru. Chłopak siedzący koło mnie uśmiecha się do mnie.
- proszę - barista podaje mi kolejnego
- ale ja nic nie zamawiałam - dziwię się
- to ode mnie - odzywa się chłopak. Biorę drinka i wypijam.
- jak masz na imię piękna ?
- Meg
- Patrick.
- idziesz zatańczyć ? - pytam a chłopak przytakuję. Przez alkohol płynący w moich żyłach czuję się odważniejsza. Cały czas czuję wzrok Nialla na sobie ale nie przejmuję się tym. Chłopak łapie mnie za tyłek i przyciąga bliżej.
- chcesz się zabawiać? - pyta
- a ty chcesz w ryj ? - nagle słyszę głos Nialla
- spokojnie stary, nie wiedziałem że ma chłopaka - puszcza mnie i odchodzi
- bo nie mam chłopaka - marszczę brwi
- a co chcesz się z nim ruchać ?! - krzyczy
- z nim nie, ale z tobą to już co innego - śmieje się
- Meg, do cholery ! - ponownie krzyczy. Uśmiecham się i przysuwam się do niego. Wsuwam swoje ręce pod jego koszulkę i zaczynam go całować.
- Meg - szepczę i odsuwa się ode mnie.
- co ty robisz ?
- jedziemy do domu - oznajmia i ciągnie mnie za rękę. Wchodzimy do auta i jedziemy w stronę domu. Kładę swoją dłoń na udzie Nialla i jeżdżę nią w stronę wypukłości w kroku. Chłopak karci mnie spojrzeniem i zabiera moją dłoń.
- co Cię tak podnieciło ? - pytam
- oszalałaś?!
-nie , kotku o co chodzi ?
- nigdy więcej nie pijesz - oznajmia i parkuje auto.
- pf - odgarniam włosy i wchodzę do domu.
~ oczami Nialla ~
Oszalała ! Jest upita i do tego chce mnie przelecieć. Nie powiem że mnie nie pociąga , ale jeśli chodzi o te sprawy chcę to zrobić z miłością ,a Meg jutro będzie tego żałowała. Wchodzę do domu i od razu idę się wykąpać. Zakładam bokserki i idę do swojego pokoju. W którzy zastaję Meg.
- idź do swojego pokoju
- mrrrr , Niall - oszaleje , zaraz nie ręczę za siebie
- wyjdź ! - krzyczę a dziewczyna się wzdryga , ale na szczęście wychodzi. Kładę się do łóżka i idę spać. Budzę się około 11. Wstaję i ubieram się. Staję przed drzwiami od pokoju Meg i pukam. Otwiera ledwo żywa.
- cześć
- hej kotku - uśmiecham się a ona patrzy na mnie jak na świra
- wczoraj jakoś chętnie to mówiłaś - siadam na łóżku
- co ? - dziwi się
- ah no co Cię tak podnieca ? - drwię
- Niall - zaczyna
- tak ,wczoraj chętnie powtarzałaś to imię
- co ? - powtarza
- z ostatnim żartowałem. Choć mówiłaś mi że chętnie mnie przelecisz
- boże - łapię się za głowę
- to zostaję między nami prawda ? - pyta
- jasne - uśmiecham się
- nie chcę wiedzieć co wczoraj robiłam
- spokojnie cały czas byłem koło Ciebie. Nie zrobiłaś nic głupiego
~oczami Meg ~
Cały czas chcę mu powiedzieć co do niego czuję ,tak bardzo chcę.
- Niall chciałabym z tobą o czymś porozmawiać - zaczynam
- o czym?
- więc słuchaj odkąd Cię zobaczyłam
- Niall chodź - przerywa mi Liam. No chyba oszaleję. Nigdy tego nie zrobię.
- poczekaj - łapię go za rękę a jego błękitne oczy patrzą na mnie.
- eh...idź - puszczam jego rękę. Nie mogę. Nie umiem. Idę do łazienki się ogarnąć. Myję się,
ubieram, wiążę włosy w kitkę i poprawiam makijaż. Gdy schodzę na dół słyszę rozmowę która łamie mi serce.
- Niall ! - jakaś blondynka całuje go w policzek
- cześć - odpowiada nie chętnie ?
- tak bardzo za tobą tęskniłam - nie wytrzymuję zaczynam płakać ale Niall mnie zauważa. Biegnę na górę i zamykam drzwi.
- Meg co się stało ? - słyszę jego głos za drzwi
- przez ten cały czas chciałam Ci powiedzieć że Cię kocham ! - krzyczę
-Meg ,otwórz drzwi - każe
- Nie - szlocham
- Meg błagam - ulegam i otwieram drzwi
- masz dziewczynę - zaczynam
- to moja kuzynka - uśmiecha się
- oh - rumienię się. Niall przybliża się do mnie i wpija swoje usta w moje.
- Kocham Cię - szepcze mi do ucha
- Zostaniesz tu ze mną już ma zawsze - odsuwa się ode mnie.
- oczywiście
*dwa lata później*
- Tatuś - Emily przytula Nialla
- hej słonko - całuje ją w czoło
- witam kochanie - uśmiecha się i mnie przytula
- witam najlepszego męża - kładę torby na blacie
- Emily skarbie coś się stało ? - pytam gdy widzę jej smutną minkę
- chce braciszka !
- no to musisz ładnie poprosić mamusie- Niall wskazuje na mnie z łobuzerskim uśmiechem
- mamusiu plose
- dobrze ,dobrze będziesz miała braciszka - mówię i idę do kuchni
- gratuluje świetnie to odegrałaś. Dzięki tobie będę miał syna - chwali Niall
- a ja braciszka !
- Niall chodź tu ! - krzyczę i słyszę śmiech Emily.
- Co ? - pyta niepewnie
- naprawde ? Chcesz drugie dziecko i zamiast porozmawiać o tym ze mną przekonujesz Emily żeby mnie przekonała ?
- tsa - drapie się po karku
- kocham Cię - całuje go w policzek
- czyli się zgadzasz ?
- pewnie głupku - uśmiecham się
- pamiętaj jestem twoim głupkiem.
Więc jak się podobało ? Z kim teraz napisać ?
- hm ? - spojrzał na mnie
- przepraszam - powiedziałam i wyszłam z pokoju
- ale za co ? - uśmiechnął si chłopak łapiąc mnie za rękę
- jeśli to Ci przeszkadzało to powiedz - dodał po chwili
- właśnie Niall o to chodzi że
- co robicie ? - przerwał mi loczek
- no chyba sobie żartujecie - mruknęłam pod nosem
- nic,rozmawiamy - odparł Niall
- jedziecie z nami do klubu ? - pyta Harry i patrzy raz na mnie raz na Nialla
- z chęcią - uśmiecham się a blondyn piorunuje mnie spojrzeniem
- czekamy na dole - oznajmia i schodzi. Wchodzę ponownie do pokoju i wyjmuje swoją czerwoną sukienkę. Zakładam ją do tego czarne szpilki i lekki makijaż. Włosy wiąże w starannego koka i schodzę na dół.
- wow - odzywa się Zayn na co wszyscy zaczynają się śmiać.
- nie pojedziemy wszyscy jednym autem - Louis staje przy aucie
- więc Zayn, i Liam jadą z Louisem, a ja jadę z Meg i Niallem - tłumaczy wszystkim Harry. Wszyscy wsiadają do auta i odjeżdżamy. Niall unika kontaktu wzrokowego ze mną. Patrzy cały czas na drogę. Po 20 minutach jesteśmy na miejscu. Wchodzimy do dużego lokalu w którym rozbrzmiewa głośna muzyka. Wszyscy oprócz Liama siadamy w loży. Niall siada koło mnie i obejmuje mnie ramieniem na co wszyscy się uśmiechają. Po chwili Liam przynosi dla wszystkich drinki.
- ja nie piję - odzywa się Niall
- to ja wypiję - wzruszam ramionami a wszyscy na mnie patrzą
- o co wam chodzi?
- o nic- odpowiada Louis. No i tak jeden drink ,drugi ,trzeci ,czwarty.
- choć zatańczyć - bełkoczę do Nialla
- nie - odpowiada sucho. Wstaje z loży i podchodzę do baru. Chłopak siedzący koło mnie uśmiecha się do mnie.
- proszę - barista podaje mi kolejnego
- ale ja nic nie zamawiałam - dziwię się
- to ode mnie - odzywa się chłopak. Biorę drinka i wypijam.
- jak masz na imię piękna ?
- Meg
- Patrick.
- idziesz zatańczyć ? - pytam a chłopak przytakuję. Przez alkohol płynący w moich żyłach czuję się odważniejsza. Cały czas czuję wzrok Nialla na sobie ale nie przejmuję się tym. Chłopak łapie mnie za tyłek i przyciąga bliżej.
- chcesz się zabawiać? - pyta
- a ty chcesz w ryj ? - nagle słyszę głos Nialla
- spokojnie stary, nie wiedziałem że ma chłopaka - puszcza mnie i odchodzi
- bo nie mam chłopaka - marszczę brwi
- a co chcesz się z nim ruchać ?! - krzyczy
- z nim nie, ale z tobą to już co innego - śmieje się
- Meg, do cholery ! - ponownie krzyczy. Uśmiecham się i przysuwam się do niego. Wsuwam swoje ręce pod jego koszulkę i zaczynam go całować.
- Meg - szepczę i odsuwa się ode mnie.
- co ty robisz ?
- jedziemy do domu - oznajmia i ciągnie mnie za rękę. Wchodzimy do auta i jedziemy w stronę domu. Kładę swoją dłoń na udzie Nialla i jeżdżę nią w stronę wypukłości w kroku. Chłopak karci mnie spojrzeniem i zabiera moją dłoń.
- co Cię tak podnieciło ? - pytam
- oszalałaś?!
-nie , kotku o co chodzi ?
- nigdy więcej nie pijesz - oznajmia i parkuje auto.
- pf - odgarniam włosy i wchodzę do domu.
~ oczami Nialla ~
Oszalała ! Jest upita i do tego chce mnie przelecieć. Nie powiem że mnie nie pociąga , ale jeśli chodzi o te sprawy chcę to zrobić z miłością ,a Meg jutro będzie tego żałowała. Wchodzę do domu i od razu idę się wykąpać. Zakładam bokserki i idę do swojego pokoju. W którzy zastaję Meg.
- idź do swojego pokoju
- mrrrr , Niall - oszaleje , zaraz nie ręczę za siebie
- wyjdź ! - krzyczę a dziewczyna się wzdryga , ale na szczęście wychodzi. Kładę się do łóżka i idę spać. Budzę się około 11. Wstaję i ubieram się. Staję przed drzwiami od pokoju Meg i pukam. Otwiera ledwo żywa.
- cześć
- hej kotku - uśmiecham się a ona patrzy na mnie jak na świra
- wczoraj jakoś chętnie to mówiłaś - siadam na łóżku
- co ? - dziwi się
- ah no co Cię tak podnieca ? - drwię
- Niall - zaczyna
- tak ,wczoraj chętnie powtarzałaś to imię
- co ? - powtarza
- z ostatnim żartowałem. Choć mówiłaś mi że chętnie mnie przelecisz
- boże - łapię się za głowę
- to zostaję między nami prawda ? - pyta
- jasne - uśmiecham się
- nie chcę wiedzieć co wczoraj robiłam
- spokojnie cały czas byłem koło Ciebie. Nie zrobiłaś nic głupiego
~oczami Meg ~
Cały czas chcę mu powiedzieć co do niego czuję ,tak bardzo chcę.
- Niall chciałabym z tobą o czymś porozmawiać - zaczynam
- o czym?
- więc słuchaj odkąd Cię zobaczyłam
- Niall chodź - przerywa mi Liam. No chyba oszaleję. Nigdy tego nie zrobię.
- poczekaj - łapię go za rękę a jego błękitne oczy patrzą na mnie.
- eh...idź - puszczam jego rękę. Nie mogę. Nie umiem. Idę do łazienki się ogarnąć. Myję się,
ubieram, wiążę włosy w kitkę i poprawiam makijaż. Gdy schodzę na dół słyszę rozmowę która łamie mi serce.
- Niall ! - jakaś blondynka całuje go w policzek
- cześć - odpowiada nie chętnie ?
- tak bardzo za tobą tęskniłam - nie wytrzymuję zaczynam płakać ale Niall mnie zauważa. Biegnę na górę i zamykam drzwi.
- Meg co się stało ? - słyszę jego głos za drzwi
- przez ten cały czas chciałam Ci powiedzieć że Cię kocham ! - krzyczę
-Meg ,otwórz drzwi - każe
- Nie - szlocham
- Meg błagam - ulegam i otwieram drzwi
- masz dziewczynę - zaczynam
- to moja kuzynka - uśmiecha się
- oh - rumienię się. Niall przybliża się do mnie i wpija swoje usta w moje.
- Kocham Cię - szepcze mi do ucha
- Zostaniesz tu ze mną już ma zawsze - odsuwa się ode mnie.
- oczywiście
*dwa lata później*
- Tatuś - Emily przytula Nialla
- hej słonko - całuje ją w czoło
- witam kochanie - uśmiecha się i mnie przytula
- witam najlepszego męża - kładę torby na blacie
- Emily skarbie coś się stało ? - pytam gdy widzę jej smutną minkę
- chce braciszka !
- no to musisz ładnie poprosić mamusie- Niall wskazuje na mnie z łobuzerskim uśmiechem
- mamusiu plose
- dobrze ,dobrze będziesz miała braciszka - mówię i idę do kuchni
- gratuluje świetnie to odegrałaś. Dzięki tobie będę miał syna - chwali Niall
- a ja braciszka !
- Niall chodź tu ! - krzyczę i słyszę śmiech Emily.
- Co ? - pyta niepewnie
- naprawde ? Chcesz drugie dziecko i zamiast porozmawiać o tym ze mną przekonujesz Emily żeby mnie przekonała ?
- tsa - drapie się po karku
- kocham Cię - całuje go w policzek
- czyli się zgadzasz ?
- pewnie głupku - uśmiecham się
- pamiętaj jestem twoim głupkiem.
Więc jak się podobało ? Z kim teraz napisać ?
Subskrybuj:
Posty (Atom)